Hannę Bakułę bardzo lubię za poglądy i za styl bycia, Książka Hania Bania to historia, gdzie w zasadzie każda dziewczyna się odnajdzie. Wspomnienia możemy mieć podobne;)
Polecam, bo to lektura i do śmiechu i do łez. Perypetie bohaterki są bardzo interesujące, a jej skłonność do jedzenia może rozbawić każdego.
Polecam!
Przeczytałam z niejakim trudem biografię Pani Wałęsowej. Nie jest to książka nudna, lecz styl, sposób narracji jest dość męczący i podstawowy. Nie jest to literatura wysokich lotów, ale może nie taki był zamiar autorki.
Warto przeczytać tę pozycję ze względu na opisywany czas przemian w Polsce, jest to dość ciekawe dla osoby, która jak ja nie pamięta tych lat, albo której nie było jeszcze na świecie;) Cała opowieść przefiltrowana jest jednak przez pryzmat życia Pani Danuty. Sprawia to wrażenie jednostronności i nieco nieobiektywnego spojrzenia.
Co mnie najbardziej męczyło to wysilanie się na bycie erudytką i filozofką. Niestety to się nie udaje autorce. Druga rzecz - to próba wytłumaczenia czy wybielania pewnych sytuacji z życia rodziny.
Na pytanie zawarte w tytule odpowiedź wg mnie jest jedna: nie każdy! Niektórzy nawet nie powinni. Wydaje mi się, że gdyby tę opowieść napisał profesjonalny biograf książka byłaby ciekawsza i lepsza w sensie literackim.
Mimo wszystko warto przeczytać tę książkę właśnie ze względu na tło historyczne.
Słyszał o nim chyba każdy, jeśli nie o nim to o Apple na pewno. Książka o Stevie Jobsie to fascynująca opowieść o człowieku, którego można nazwać geniuszem. Można go nie lubić, ale nie można zaprzeczyć, że miał wielki wpływ na nasze życie.
Nie jestem fanką firmy apple, nie mam iphona, ipoda ani ipada, ale zafascynowała mnie postać Jobsa- wizjonera, kreatora, pomysłodawcy. Trzeba przyznać, że jego koncepcje, umiejętność współpracy z ludźmi, perfekcjonizm zadecydowały o sukcesie tej firmy.
Biografia nie jest słodka, pokazuje też demoniczną twarz Jobsa, dodaje to jednak wiarygodności tej historii.
Polecam wszystkim, których ciekawi proces powstawania wynalazków, których ciekawią postacie wizjonerów, ludzie z magicznym wręcz umysłem.
Bo takim człowiekiem był Steven Jobs, człowiek, który miał pomysły i umiał je wcielić w życie.
Jestem po lekturze Żar. To książka o przyjaźni, o wyborach po prostu o życiu.
Opowiedziana historia z perspektywy Generała w zasadzie pozostawia czytelnika z wieloma pytaniami na koniec. Czy tak faktycznie się to wszystko wydarzyło, czy to tylko jedna strona medalu. Zadajemy sobie głębsze pytania- o to, co w życiu najważniejsze.
Czy warto skupiać się na sobie, być obrażonym na cały świat, bo nie idzie coś po naszej myśli?
Książka daje do myślenia, jest wielowątkowa. Polecam na spokojne letnie popołudnie, w końcu czasem warto pomyśleć o tym co w życiu ważne.
O książce tej słyszłam wiele. Ktoś czytał, komuś się podobała.
Przeczytałam i ja.
Historia trzech kobiet w różnych czasach, kobiet o podobnej wrażliwości i potrzebie wolności. Dla mnie ta książka to właśnie historia poszukiwania wolności.
Bohaterki nie są szczęśliwe, nie chcą poddać się stereotypowemu życiu. Chcą czegoś więcej.W końcu każda z nich odnajduje spokój i spełnienie.
Ciekawie przedstawiony jest temat religii i jak łatwo dopasowuje się mistycyzm, symbole, znaki na potrzeby danej religii.
Co mi się nie podobało? Zbyt dosłowne wręcz nachalne tłumaczenie "o co autorowi chodziło". NIe wiem jak inni, ale mnie to zasmuciło, że pisarz uważa iż trzeba łopatologicznie czytelnika uświadomić i wytłumaczyć mu przesłanie.
Niemniej jednak ksiązka warta jest uwagi, daje podstawy do dalszych przemyślem dotyczących życia, celu, wolności....
Polecam.
Książkę tę polecił mi mój dobry kolega. Kupiłam, przeczytałam. Warto!
Autor zwraca uwagę na zupełnie inne podejście do biznesu, nie jako wiecznej kokurencji, ale jako odkrywanie właśnie błękitnych oceanów, bez konkurencji. Jest to bardzo trudno, ale nie niemozliwe.
Polecam!